Po dziesięciu niemalże bezstresowych latach nadszedł nad czas na pierwszą otwartą wojnę. Odtąd podstępem i pieniądzem będziesz zaskarbiać sobie honory, aby na słynne „stare lata” nie pozostać sam na sam z własnym sumieniem.
W towarzystwie układ jest prosty – zawsze będzie ktoś u góry i na dole. Trudno ustalić prostą regułę, jak trafić na szczyt, bo problemem nie jest zupełnym przypadkiem znaleźć się na dole. Co wiemy: im większy portfel, tym łatwiej błysnąć. Błysnąć to zostać zauważonym, a być zauważonym w odpowiednim towarzystwie jest już celem osiągniętym.
Walka o przyjaźń dla nikogo nie kończy się wygraną. Tylko pozornie powstają nierozerwalne relacje, szczerość i zaufanie. Nie ma gwarancji, że wraz z kolejnym dniem nie padnie na Ciebie i najszczerszy przyjaciel nie usunie Cię z drogi. Często winą obarcza się mijający czas, zmiany charakterów, nowe otoczenie. Muszę rozczarować: to nieprawda. Z reguły jedno lub drugie ciągnie w inną stronę. Fascynacja innym światem przeszkadza w utrzymywaniu stałych kontaktów z uwięzionym w odległym środowisku. Przychodzą i odchodzą nowi znajomi, pogłębiają się kolejne znajomości, rodzi się zazdrość, a czar przyjaźni pryska.
Gdy już serdeczność w przyjaźni zostaje na dobre wyeliminowana, często znajomość pozostaje na jeszcze bardzo długo. Teraz wynika to z charakterów. Mocne osobowości szczycą się ignorancją przeszłości, słabszym nie łatwo zakopać długo budowane więzi. Nagle okazuje się, że po kilku latach przyjaźń przeradza się w uzależnienie. Z nim, jak z każdym innym nałogiem, można walczyć. Jednak czy warto?
Potem o przyjaźń trudniej. Następuje wiek, w którym trudno o ludzi otwartych na nowe wyzwania. Zamknięci w starym dorobku mijają się z szarymi ludźmi. Bywa też tak, że naprawdę wartościowe charaktery przechadzają się koło naszego nosa zupełnie niezauważone. Szybciej uwagę przykuwa ten zadziorniejszy i słodszy, lepiej ubrany i nie do zdarcia. Taki faktycznie bywa nie do zdarcia, z jednego prostego faktu: jest zwyczajnym egoistą i nie jest to zła cecha, nie w dzisiejszych czasach. Traktując ludzi jak pionki zyskuje się sukcesy zawodowe i materialne, nierzadko na później pozostają wierni giermkowie. W ten sposób bez porażek, rozczarowań i płaczu w poduszkę, snobizm i narcyzm zyskuje w swoim życiu wartość na całe życie, a chociaż nie jest ona budowana na szczerości i bezinteresowności, często jest trwalsza niż wszelkie inne.
Słownikowa przyjaźń łączy w sobie wierność, braterstwo i stałość. Niestety taką częściej znajdziemy spisaną na kartkach papieru niż przechadzającą po chodnikach. Każdą inną znaleźć łatwo, jednak czy warto marnować czas na przelotne znajomości i jaką ceną za nie płacić? Bo z pewnością sukcesem nie jest zbieranie zasłużonych laurów bez przyjaznych uśmiechów i tylko takim uśmiechom warto się poświęcać.